Turniej Tymbark r. 2007 -> 19.10.2016 r.

start / Aktualności

Turniej Tymbark r. 2007 -> 19.10.2016 r.

Puchar Tymbarku - czyli jeden z największych turniejów w Europie a na pewno w Polsce. Świetna przygoda setki zwodów, akcji czy parad bramkarzy. W gronie uczestników nie mogło brakować również naszego zespołu z rocznika 2007. Drużyna w składzie: Wiktor Kozłowski, Filip Cieślik, Kacper Kołakowski, Szymon Stępnik, Szymon Górecki, Aleksander Stelmaszczyk, Dawid Borkowski i Dominik Kopacz wystąpiła w turnieju, który odbył się w środę od godziny 9.00. Zawody miały miejsce na boisku przy ul. Ściegiennego przed stadionem Kolporter Arena. Mecze były rozgrywane jednocześnie na trzech boiskach, więc zawodnicy mieli naprawdę sporo grania.

Pierwszy mecz turnieju przyszło nam rozegrać z drużyną AMO III. Mecz przez całe spotkanie był bardzo wyrównany. Lecz to drużyna "młodych orłów" wyszła na podwójne prowadzanie na początku meczu. Bramki stracone tylko podrażniły naszych zawodników i bardzo szybko wzięli się do odrabiania strat. Bramkę kontaktową zdobył Szymek Górecki. Kolejne trafienie dołożył Filip Cieślik i już wszystko zaczynało się od początku czyli remisem. Chłopcy nabrali wiatru w żagle i za sprawą dwóch goli Olka Stelmaszczyka zwyciężyli z drużyną AMO III 4:2. Brawa dla chłopaków w tym meczu za walkę do końca meczu.

W kolejnym meczu zakończonym zwycięstwem zmierzyliśmy się z drużyną Orlęta Kielce. Chłopaki zagrali bardzo mądrze w tym meczu i skonstruowali mnóstwo dogodnych sytuacji. Jedną z takich akcji była zakończona golem przez Szymka Góreckiego. Akcja jakich mało zakończona bramką strzeloną ze stoickim spokojem naszego zawodnika. Stres minął i nasza drużyna dalej kreowała grę, czego rezultatem było drugie trafienie do bramki rywali Szymka. Przeciwnik od czasu do czasu dochodził do sytuacji, ale w tym meczu jak i turnieju bardzo dobrze spisywał się Wiktor Kozłowski w bramce.

Kolejnym przeciwnikiem na naszej drodze okazał się zespół Świętokrzyska Akademia Sportu. Mecz na początku stał na wysokim poziomie z akcjami po jednej i drugiej stronie. Na prowadzenie wyszli na początku nasi rywale pokonując naszego bramkarza. Na ripostę naszego zespołu nie trzeba było czekać długo. Filip postanowił "wziąć sprawy w swoje ręce" a raczej nogi popisując się rajdem między obrońcami przeciwnika i zdobywając bramkę dającą remis. Długo utrzymywał się remis w tym spotkaniu. Bramka wisiała w powietrzu zarówno dla jednego i drugiego zespołu i to udało się zespołowi ŚAS, zdobywając gola na 2:1 i zwyciężając całe spotkanie.

Po tym meczu chłopaki mieli zasłużony odpoczynek 18 minutowy, spędzony w szatni na regeneracji i wskazówkach. Po odpoczynku przyszło się mierzyć AMO I. Przeciwnicy dali nam sporą naukę futbolu pokonując naszą defensywę siedmiokrotnie, nam niestety nie udało się odpowiedzieć przeciwnikowi ani razu.

"Nie wykorzystane sytuacje lubią się mścić" jak to mówi klasyk. Kolejny mecz przegrany 1:4 z AMO II, nie odzwierciedla tego co się wydarzyło na boisku. Mnóstwo sytuacji z naszych sytuacji zakończona tylko jedną bramką Aleksandra Stelmaszczyka to zdecydowanie za mało, żeby odnieść zwycięstwo.

W szóstym spotkaniu los przydzielił nam jedyną szkołę występującą w tych zawodach SP 8. FA Kielce zdecydowanie dominowało w tym spotkaniu aplikując przeciwnikom aż pięć bramek nie tracąc ani jednej. Dwie bramki zdobył Olek Stelmaszczyk, dwie kolejne dołożył Szymek Stępnik, wynik ustalił Kacper Kołakowski. W mecz niektórzy nasi zawodnicy nie wystąpili na swoich nominalnych pozycjach. Najbardziej cieszy mnie fakt, że umieją odnaleźć na nowych boiskowych pozycjach.

Kolejna rewelacyjna przygoda, jakim jest Turniej o Puchar Tymbarku. W naszej drużynie znowu można było zobaczyć charakter, szczególnie podczas odrabinia strat bramkowych, ale również postęp w grze, który jest zauważalny u naszych Zawodników z każdym kolejnym turniejem.

Strzelcy bramek:
5 bramek - Aleksander Stelmaszczyk
3 bramki - Szymon Górecki
2 bramki - Szymon Stępnik, Filip Cieślik
1 bramka - Kacper Kołakowski
Trener Łukasz G.

Ciekawe rozgrywki pod patronatem PZPN, w których liczyliśmy, że weźmie udział każdy chętny Zawodnik naszej szkółki. Niestety poranne godziny rozpoczęcia zarówno tego jak i pozostałych turniejów spowodowały, że zagrała tylko jedna nasza drużyna. W zeszłym roku była niestety podoba sytuacja, kiedy tylko jeden rocznik, czyli 2008 rozegrał swój turniej w godzinach popołudniowych, na którym mogli pojawić się razem ze swoimi rodzicami, co według mnie jest najważniejsze.
Poza godziną rozpoczęcia turnieju przyznam, że został sprawnie przeprowadzony organizacyjnie. Nasi Zawodnicy po trzech rozegranych meczach mieli dłuższą przerwę na odpoczynek oraz posiłek.

Najbardziej cieszy mnie widok każdego z naszych Zawodników walczących o każdą piłkę na boisku i rozgrywających ciekawe, zespołowe akcje oraz wygrane pojedynki jeden na jeden zarowno w ataku, jak również w obronie. Bardzo dobra postawa naszego bramkarza Wiktora, który miał dużą ilość wspaniałych interwencji i mądrze rozgrywał piłkę przy wznowieniach gry od bramki. Widać było po wszystkich chłopakach, że bardzo chcieli zagrać jak najlepiej potafią, co przełożyło się na sporą liczbę sytuacji podbramkowych. Czasami piłka nie chciała wpaść do bramki, ale najważniejsze jest to, że stwarzają sobie sytuacje podbramkowe i mądrze wyprowadzają piłkę z własnej połowy. Cały czas tłumaczymy z Trenerem Łukaszem, że na wyniki przyjdzie czas, kiedy podrosną natomiast teraz najważniejsza jest nauka gry w piłkę nożną. Czym mniejsza presja na wynik, tym lepsza gra każdego z naszych Zawodników.
Manager Mateusz

<< wstecz dalej >>

udostępnij