Podsumowanie turnieju Deichmann -> Polska r. 2007

start / Aktualności

Podsumowanie turnieju Deichmann -> Polska r. 2007

Reprezentację Polski stanowili chłopcy urodzeni w roku 2007. 16 spotkań: 13 zwycięstw, 1 remis, 2 porażki - 3 miejsce w grupie. Ten wynik mówi sam za siebie. Do tego wicekrólem strzelców został Franciszek Nowacki, który przeciwnikim zaaplikował w sumie 35 bramek. Postawa chłopców bardzo cieszy. Gra naprawdę cieszyła oko i nie raz mieliśmy okazję cmokać z zachwytu i oklaskiwać kolejne świetne akcje i bramki niezwykłej urody - czy to po akcjach indywidualnych, czy drużynowych.

Naszym największym atutem było wzorowe rozegranie i lokowanie piłki w bocznych sektorach, skąd futbolówka była przenoszona szybko na drugie skrzydło. Taki pomysł raz po raz siał zamęt w szeregach obronnych rywali, którzy zwyczajnie na nadążali za takim tempem gry. Głównym założeniem tegorocznego Deichmanna było wejście drużyny na kolejny poziom - zaszczepianie świadomości taktycznej i zespołowego współdziałania. W tym kontekście plan został wykonany w 100% - drużyna grała bardzo zespołowo, co zaowocowało w ilości zdobytych bramek: aż 94 (!!!).

Najbardziej przyczyniły się do tego cykliczność i regularność spotkań, co pozytywnie weryfikuje plan wprowadzenia zespołu Football Academy to rozgrywek ligowych w kolejnym sezonie. Co się tyczy indywidualnych ocen: Konrad Piątkowski (bramkarz) - świetny turniej Konrada, który w kilku meczach nie miał wiele pracy, ale kiedy zachodziła potrzeba, zawsze był skupiony i pewny w interwencjach. Kacper Kołakowski (obrońca/pomocnik) - Kacper od wielu miesięcy prezentuje równy poziom. Bardzo skuteczny w destrukcji, potrafi też włączyć się do akcji ofensywnej i strzelać bramki (3 w turnieju). Pewny punkt zespołu. Szymon Stępnik (obrońca/napastnik) - Szymon, dysponując dobrymi warunkami fizycznymi, wygrywał większość pojedynków 1/1. Zaliczył też sporo asyst i strzelił aż 10 bramek. Brawo. Szymon Górecki (obrońca/pomocnik/napastnik) - pracowity jak mrówka. Znakiem rozpoznawczym Szymka są jego znakomite prostopadłe podania. Ma też niesamowity ciąg na bramkę i wyczucie, gdzie spadnie piłka. Często dobijał piłki po interwencjach bramkarzy. Jeden z najjaśniejszych punktów zespołu - 12 bramek. Jeremi Skóraś (pomocnik/napastnik) - Jeremi zaczął turniej jako napastnik, zakończył zaś na pozycji środkowego pomocnika, gdzie znakomicie się odnalazł i w tym kontekście należy uznać go za odkrycie turnieju. Przerwał masę akcji przeciwników i świetnie wyprowadzał piłkę celnymi dograniami na skrzydła. Znakomity turniej okrasił strzeleniem 13 bramek. Oskar Piskulak (pomocnik) - mózg zespołu. Niczym Luka Modrić w zespole Chorwacji. To od Oskara zaczynały się najgroźniejsze akcje drużyny. Asysty i piekielne strzały z daleka. Gola z rzutu wolnego z połowy boiska prosto w "okienko" długo nie zapomnę. 8 pięknych bramek Oskara. Do tego ogromna ilość prostopadłych zagrań "w uliczkę", z którymi przeciwnicy nie umieli sobie radzić. Wspaniały turniej tego zawodnika. Ogromny postęp w grze i w podejmowaniu najlepszych decyzji dla zespołu. Brawa. Dominik Kopacz (pomocnik) - kolejne odkrycie turnieju. Świadomość taktyczna Dominika robiła wrażenie. Zawsze w swoim sektorze, pracujący na całej długości boiska. Każde przyjęcie piłki kierunkowe i świetne rozgrywanie. Do tego dwie bramki. Miło patrzeć na rozwój tego zawodnika. Wiktor Kozłowski (pomocnik/napastnik) - szybki niczym wiatr, często nie do dogonienia przez przeciwników. Do tego kapitalny zmysł wystawiania się na doskonałą pozycję. Tym imponował Wiktor. Posiadł świetną umiejętność schodzenia z bocznego sektora do środka boiska do zagranej prostopadle piłki, po czym spokojnie mijał bramkarza i strzelał do bramki. 7 goli na koncie Wiktora. Franciszek Nowacki (pomocnik/napastnik) - Franio długo był liderem strzelców, ale niestety został wyprzedzony przez reprezentanta Jamajki. Jednak 35 bramek w kilkunastu spotkaniach to rzadko spotykany wynik. Repertuar zagrań Franka jest ogromny. Ustawiany na lewym skrzydle, zwykle schodził do środka, by oddać strzał prawą nogą, ale zdarzało się, że strzelał również lewą, zaskakując zupełnie przeciwników. Dokładając do tego ogromną szybkość, ciąg na bramkę i świetny drybling, mamy zawodnika kompletnego. Brawo.

Słówko należy się też naszym Kibicom, którzy dzielnie wspierali swe pociechy. Chłopcy czuli Wasze wsparcie. Ja również, więc w imieniu swoim i moich Piłkarzy składam wielkie podziękowania.

Trener Dawid

<< wstecz dalej >>

udostępnij