"Każdy etap rozwoju jest ważny a my nie chcemy marnować czasu" - rozmowa z trenerem Sławomirem Kłosem

start / News

"Każdy etap rozwoju jest ważny a my nie chcemy marnować czasu" - rozmowa z trenerem Sławomirem Kłosem

Dla rocznika 2004 to będzie przełomowy sezon. Nasza drużyna przechodzi na pełnowymiarowe boisko a w dodatku będzie rywalizowała w lidze z zawodnikami, z rocznika 2003. Wszystko po to aby umiejętności naszych piłkarzy wznieść na jeszcze wyższy poziom.

Na spotkaniu podsumowującym poprzedni sezon trenerzy FA oraz FASE podjęli decyzję aby wszystkie nasze zespoły występowały w lidze ze starszymi. Powód? Wysokie zwycięstwa naszych drużyn w poprzednim sezonie. Mecze z rówieśnikami gdzie pada wynik 25:0, 17:0 lub 6:0 czy inne również wysokie wygrane mijają się z założeniami przyjętymi w akademii. 

Zapraszamy na krótką rozmowę z trenerem rocznika 2004 - Sławomirem Kłosem:

FA: Skąd pomysł na przesunięcie zespołów do wyższej kategorii wiekowej?

Sławomir Kłos: Pomysł wziął się z analizy, którą przeprowadziliśmy oraz z chęci rozwoju jednostki. Grając ze starszymi, silniejszymi zawodnikami jesteśmy zmuszeni do szybszej i mądrzejszej gry a koncentracja na boisku musi towarzyszyć naszym graczom przez całe spotkanie. Grając z rówieśnikami tego czasu na podjęcie decyzji było zbyt dużo. Przy wysokim prowadzeniu ciężko również wymagać od młodego chłopaka koncentracji. Bazujemy na najlepszych zawodnikach z regionu a w gimnazjum z całego kraju. Inne kluby zaufały nam wysyłając do siebie swoje perełki i my chcemy aby jak największa ilość chłopaków zagrała kiedyś na najwyższym piłkarskim poziomie. A gra z wymagajcym rywalem jest do tego kluczem.

 

FA: Jak zespół rocznika 2004 zareagował na taką zmianę?

SK: Bardzo pozytywnie. W końcu mogą oglądać mecze w tv a później w identycznych warunkach grać na boisku. W Football Academy nie ma problemu jeżeli chodzi o przejście np. z 9x9 na 11x11. Do naszej układanki dodajemy tylko dwóch zawodników a założenia oraz rozwiązania w defensywie czy ofensywnie się nie zmieniają. Dzięki ciężkiej pracy trenerów FA oraz FASE od dawna mamy rozbudowany Model Gry FA, dzięki któremu łatwiej obracać się naszym zawodnikom w świecie piłki.

 

FA: Mimo wszystko to chyba będzie ciężka próba dla zawodników?

SK: Z pewnością będzie ciężej niż w lidze 2004. Ale tam nie rozwijalibyśmy się. Każdy etap rozwoju jest ważny a my nie chcemy marnować czasu. Za rok Ci chłopcy będą przed szansą dostania się do FASE. Chcemy im w tym pomóc. 

 

FA: Czy macie już jakieś doświadczenia w grze 11x11?

SK: Większa część zespołu w pierwszym tygodniu sierpnia udała się ze mną do Danii na międzynarodowy turniej IBER CUP, gdzie graliśmy po 11. To były cenne spotkania. W 1/8 finału trafiliśmy na mistrza skandynawii w roczniku 2004 - FC Midtjylland, z którym po bardzo ciekawym meczu udało nam się wygrać. Po powrocie rozegraliśmy mecz towarzyski z Vinetą Wolin (2003), gdzie chcieliśmy przećwiczyć kilka wariantów otwarcia gry z naszego Modelu. Niestety kilka zaplanowanych spotkań towarzyskich zostało odwołanych przez drużyny przeciwne ze względu na m.in. brak boiska. 

 

FA: Jakie plany na najbliższe tygodnie?

SK: Przede wszystkim ciężka praca! Za tydzień wyjeżdzamy na obóz. Na początku września czeka nas trzydniowy wyjazd do Katowic, gdzie zagramy m.in. z Legią, Spartą Praga, Banikiem Ostrava, Wisłą Kraków czy Zagłębiem Lubin. Czekają na nas również mecze ligowe oraz kilka gier kontrolnych z mocnymi drużynami z kraju.

FA: Ostatni tydzień lipca spędził Pan na obozie organizowanym przez PZPN, czyli Letniej Akademii Młodych Orłów, gdzie trenowało aż 80 najzdolniejszych zawodników z rocznika 2004. Jakie wrażenia?

SK: Świetnie zorganizowany obóz diagnostyczny. Miło było zobaczyć najzdolniejszą młodzież z tego rocznika. Z FA powołania otrzymało trzech graczy ale osobiście uważam, że w naszej akademii posiadamy jeszcze kilku zawodniów, którzy spokojnie daliby sobię radę w takim towarzystwie. Będziemy pracowali jeszcze ciężej aby za rok powołania otrzymało więcej graczy. Bardzo się cieszę, że do swojego sztabu trenerskiego zaprosił mnie trener Marcin Dorna. To świetny trener oraz wielki profesjonalista.

FA: Dziękuję za rozmowę i życzę samych wygranych!

SK: Najważniejszy jest rozwój naszych podopiecznych - na wyniki przyjdzie czas :-) Dziękuję

<< previous next >>

share